Kupiłam Glinę polimerową z Action, zaciekawiła mnie gdyż ta nazwa była dla mnie całkiem nowa. Po zakupie i analizie w domu zrozumiałam że jest to modelina, ale pod profesjonalną nazwą. Zaczęłam szukać inspiracji i natknęłam się na pintereście na pomysł robienia kolczyków z glinki polimerowej. Pierwsze moje prace były dość nieudolne jak to zwykle wygląda jak z czymś się zaczyna. Mimo to obdarowywałam nimi rodzinę, a później też zaczęłam oddawać je na sprzedaże charytatywne do szkoły. Pamiętam to jak dziś gdy dostałam pierwsze pochwały i zachwyty nad moją biżuterią. Był to u nas w Rybniku powiew świeżości. Wystartowałam z instagramem i facebookiem oraz zaczęłam sprzedawać moje prace na vinted.
Tworzyłam z glinki i tworzyłam aż zamarzyło mi się by spróbować zrobić też coś z żywicą. Poszłam na warsztaty zakochałam się w tym. Widziałam tyle możliwości urozmaicenia mojej biżuterii. Potem to już wszystko pięknie popłynęło. Oprócz biżuterii robiłam też podstawki, które szczególnie uwielbiała jedna z moich klientek. Było to cudowne uczucie że ktoś chciał część mnie, mojej twórczości w domu czy na sobie.
Po żywicy zapragnęłam więcej urozmaiceń dla własnego rozwoju i zamiaru w przyszłości prowadzenia różnych warsztatów. Zapisałam się na zajęcia z ceramiki. Po roku uznałam że to nie do końca dla mnie. Nie będe dużo o tym się rozpisywać, ale pokażę wam zdjęcia.
Później zaczęłam się wystawiać na różnych kiermaszach,konwentach i imprezach. Od niedawna robię również pojedyncze kolczyki z plastiku termokurczliwego (słynne jamniczki). Aktualnie planuję łączyć trzy techniki: Głównie glina polimerowa, żywica i plastik termokurczliwy.
Niedługo napiszę więcej o mojej historii
Historia tematyki i kolorystyki mojego biznesu
Spis wszystkich sprzedaży,
Jak działać z danymi materiałami.
Zapraszam do pozostawienia po sobie komentarza oraz pytań na jakie mogłabym wam odpowiedzieć w kolejnych wpisach (:
Dodaj komentarz